Strona główna

Kromołów

Kompleks sportowo-rekreacyjny już w przyszłym roku

Wpisany przez www.zawiercie.info poniedziałek, 24 listopada 2014 20:34

Rozstrzygnięty został przetarg na budowę kompleksu sportowo-rekreacyjnego u źródeł Warty w najstarszej dzielnicy Zawiercia-Kromołowie.

Źródła Warty - trzeciej co do długości rzeki w Polsce w zawierciańskim Kromołowie charakteryzowały się dużym zaśmieceniem i nie przyciągały wzroku ludzi przyjezdnych. Aby poprawić atrakcyjność tego miejsca miasto podjęło decyzję o powstaniu kompleksu sportowo-rekreacyjnego. W ramach inwestycji Kromołowie pojawić się ma platforma widokowa, dwa stawiki oraz system kanałów wodnych z ławkami i alejkami. Powstanie także wybrukowany teren do spacerów, parkingi, budynek socjalny przy budynku sportowym oraz Plac Kromołowski przeznaczony dla wydarzeń kulturalnych. Koszt budowy kompleksu pokryty zostanie w 85% z dofinansowania, natomiast w 15% ze środków miejskich.

Zwycięzcą przetargu została opolska firma TECHBUD Sp.z o.o. Jak można przeczytać w uzasadnieniu wyboru oferty: "Wykonawca spełnia warunki udziału w postępowaniu, a jego oferta odpowiada przedmiotowi zamówienia i jest najkorzystniejsza pod względem kryterium oceny ofert przyjętego w specyfikacji istotnych warunków zamówienia".

źródło: www.zawiercie.info

 

 

Od historii do prehistorii

Wpisany przez Dorota August-Borel wtorek, 18 listopada 2014 23:45

Wczesnopopołudniowe słońce zalewa plac przed Pałacykiem wszystkimi blaskami jesieni. Trudno o piękniejszą oprawę dla dzisiejszej wyprawy zorganizowanej przez Towarzystwo Sympatyków Kromołowa. W doskonałych nastrojach rusza więc sznur samochodów w stronę Pasma Smoleńsko-Niegowonickiego. W programie mamy zwiedzanie miejsc pamięci w Bydlinie i Krzywopłotach, postój przy ruinach zamku w Bydlinie  i wyprawę kijkową u podnóża zamku Smoleń.

Nazwa Krzywopłoty jeszcze dziś brzmi obco dla niejednego Kromołowianina. Bitwa, jaką stoczyły Legiony Piłsudskiego w dniach 17-18 listopada 1914 r na polach Załęża, Bydlina i Krzywopłotów na długie lata znalazła się poza polem widzenia politycznie poprawnej historiografii. Dla turysty zwiedzającego w latach osiemdziesiątych okolice Bydlina o tym historycznym wydarzeniu mówiły jedynie okopy i żaden drogowskaz nie kierowal na cmentarz, gdzie spoczywają polegli legioniści. Żywa była jednakże wśród mieszkańców pamięć o "Krzywopłockich legionowych Termopilach" jak je określił Piłsudski. Nigdy nie zapomnę, z jaką dumą i przejęciem mówił o próbie przełamania frontu przez armię rosyjską i powstrzymaniu jej natarcia przez legionistów wywodzący się z tamtych stron ś.p .Zbyszek Kapuśniak, często cytując wodza Legionów.

Porównanie Krzywopłotów z Termopilami zaskakuje w pierwszej chwili ponieważ legioniści odparli przeciwnika i nie wszyscy polegli. Jednakże starcie wojsk greckich z perskimi w wąwozie termopilskim w 480 r p.n.e. utrwaliło się jako symbol poświęcenia życia na polu walki. Ponadto porównanie do hoplitów ze Sparty, uważanych za najdzielniejszych mężów świata, jest najwyższą pochwałą dla legionistów. Wreszcie użycie symbolu nadaje jednostkowemu wydarzeniu moc uniwersalną. Jak mówi Jung, symbol "przemawia tysiącem języków".

Nie zadowalając sie przywodzeniem na pamięć chwalebnej historii rodzinnych stron Zbyszek służył swoim samochodem i własnym czasem by nam ją przybliżyć.

Ten sam duch ożywia oczekującego nas dyrektora Gimnazjum im. Legionistów Józefa Piłsudskiego w Bydlinie, Pana mgr inż. Krzysztofa Dąbrowskiego. Już sama szkoła, otwarta w roku 1938/1939, jest żywym pomnikiem bohaterskiego czynu legionistów. Wybudowana została z inicjatywy Marszałka za pieniądze legionistów  jako testament dla przyszłych pokoleń. Nie ona jednakże jest obiektem, który chce nam pokazać Pan Dyrektor. Prowadzi nas prosto do Izby Pamięci otwartej z okazji 85 rocznicy bitwy w dobudowanym korpusie szkoły i prezentuje wystawione tam eksponaty i materiały archiwalne. Dotyczą one głównie bitwy pod Krzywopłotami, jej przebiegu, wspomnień uczestników lub świadków. Oglądamy mapy, listy, fotografie, dokumenty oraz broń z tego okresu. Wiele materiałów poświęcono również twórcy Legionów,  który przyprowadził pod Krzywopłoty 4 i 6 batalion 1 Pułku Piechoty oraz dwie baterie artylerii.

Druga część ekspozycji poświęcona jest dziejom szkoły, od założenia po czasy najnowsze.
Dzień dzisiejszy dokumentują również wystawione tak w Izbie Pamięci jak i w prowadzącym do niej korytarzu prace uczniów szkoły, głównie portrety Marszałka i symbole Legionów.

Pani Pola zadaje pytanie dlaczego na Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie upamiętniający bitwę pod Krzywopłotami napis podaje datę "14 XI 1914". Z odpowiedzi Pana Dyrektora dowiadujemy się, że jest to data zajęcia pozycji przez walczące strony..Między 14-ym a 16-ym legioniści okopali się na wzgórzu Św. Krzyża w Bydlinie i Krzywopłotach podczas gdy wojska rosyjskie zajęły pozycje w lasach Smolenia i Domaniewic. Bitwa została stoczona w dniach 17 i 18 listopada.

Na zakończenie Pan Dyrektor prowadzi nas na teren opodal szkoły, gdzie została ustawiona oszklona makieta przedstawiająca pozycje oddziałów. Wykonana z wielką precyzją czeka na ukończenie prac przy oświetleniu zadaszenia.

Dziękujemy Panu Dyrektorowi i udajemy się na cmentarz w Bydlinie, gdzie znajdują się dwie kwatery wojskowe. W pierwszej spoczywają polegli legioniści. W bitwie zginęło 46 legionistów, w tym 12 nieznanych z imienia i nazwiska. Zostali oni złożeni w dniu 20 listopada 1914 roku w czterech zbiorowych mogiłach  dziś otoczonych kamienną balustradą.  Od 1916 r góruje nad kwaterą wzniesiony z inicjatywy Piłsudskiego blisko 7-metrowy krzyż z piaskowca i kamienia ciosanego ozdobiony płaskorzeźbami. Pomnik ten poświęcił  po wystawieniu ks. biskup Bandurski, wygłosiwszy płomienną mowę zaczynającą się od słów: "Umarli ale żyją". W uroczystości brał udział  J.Piłsudski.

Ze wzruszeniem odnajdujemy wśród nazwisk wyrytych na marmurowych płytach brata przyrodniego Ignacego Paderewskiego, Stanisława. Z pietyzmem czytamy epitafium, modlitwę poległych:

Ty Panie, który z wysokości
Patrzysz jak giną Ojczyzny obrońce,
Prosimy Ciebie, przez tę garstkę kości,
Zapal przynajmniej na śmierć naszą słońce,
Niechaj dzień wyjdzie z jasnej niebios bramy
Niechaj nas, Panie, widzą gdy konamy.

Jakże daleka od monumentalnego pomnika legionistów kwatera bezimiennych żołnierzy austriackich i rosyjskich kryje się wśród otaczających grobów ale uważna słuchaczka Pana Dyrektora, Pani Marta, odnajduje ją bez trudu. Liczba i przynależność wojskowa spoczywających tu żołnierzy są niemożliwe do ustalenia ponieważ kwatera powstała w wyniku prowadzonych  przez miejscową ludność ekshumacji prowizorycznych mogił z 1914 r.

Po opuszczeniu cmentarza  udajemy się na wzgórze, na którym wznoszą się ruiny dobrze wszystkim znanego zamku-kościoła w Bydlinie. Po drodze mijamy ślady fortyfikacji wykute w skale, jedyne na tym terenie.

Okalający ruiny murek użycza nam gościny a nienagannie niebieskie niebo powoduje, że chwile na odpoczynek wydłużają się błogo. Dodatkowo wyciągnięte z koszyka smakołyki i naparstek nieodzownej nalewki stwarzają miłą, konwiwialną atmosferę.

Następnie jedziemy do Krzywopłotów. Przy drodze wylotowej z Bydlina, na pograniczu Krzywopłotów i Załęża, zatrzymujemy się przed głazem z tablicą upamiętniającą porucznika Stanisława Paderewskiego, "cichego bojownika o wolność Ojczyzny".

W Krzywopłotach walki upamiętniają głaz i krzyż postawione przez mieszkańców. Jest to też jeden z punktów ścieżki historyczno-dydaktycznej z tablicami informacyjnymi. Na jej szlaku zwiedzamy gawrę legionistów.

Program wycieczki wiedzie nas w okolice zamku Smoleń. Ostatni pomnik historii, przy którym się zatrzymujemy, spina klamrą pamięci walki powstańców styczniowych i walki z okupantem hitlerowskim. Znajduje się on na polanie przy skrzyżowaniu drogi z Kwaśniowa do Pilicy. W 1864 r stanęła tu kapliczka domkowa zwana potocznie kapliczką na Borach ufundowana przez Katarzynę i Franciszka Jurczyków z Kwaśniowa Górnego. W czasie drugiej wojny była ona miejscem zbornym partyzantów AK. W 2000 r. obok kapliczki wzniesiono obelisk z tablicą upamiętniającą akcje żołnierzy AK oddziału Hardego i ołtarz polowy. Obecnie polana jest miejscem obchodów patriotycznych. Tu tez odprawiane są Msze św. z okazji poświęcenia pól i dożynek.

Po tej wielkiej lekcji patriotyzmu docieramy do Doliny Wodącej. Z naszej wycieczki wyodrębnia się "grupa mobilna", która rusza z kijkami w stronę jaskiń na Biśniku, gdzie odnaleziono ślady zamieszkania przez ludność kultury oryniackiej sprzed 40-10 tysięcy lat. Przy parkingu pozostaje mała garstka "chromych". Napawamy się świeżym powietrzem,  sielskim krajobrazem i obserwowaniem zapadającego zmierzchu. Czesia częstuje nas swoim specjałem domowej roboty: śliwkami podsuszonymi i zawekowanymi. Delicje!

Zapada zmrok. Kijkowicze wracają syci wrażeń. W drodze powrotnej kontynuujemy tematy towarzyskie. Ale i Święto Zmarłych i Święto Niepodległości wzbogaciły się dla nas na trwałe o pamięć o bitwie pod Krzywopłotami, która ugruntowała morale polskich żołnierzy i nadała nadziei na niepodległość konkretny kształt.

Zdjęcia wykonał Stefan Walęga.

 

   

Wrzesień!

Wpisany przez Wanda Drożdżowska czwartek, 13 listopada 2014 22:52

W dniu 18 września 2014 r. członkowie Towarzystwa Sympatyków Kromołowa spotkali się przy ognisku na Krępie koło Ogrodzieńca. Poniżej wspomnienie uczestniczki spotkania oraz zdjęcia anonimowego autora, będącego również uczestnikiem spotkania.

Tak! To już wrzesień. Lato minęło tak szybko, jak mija dzień. Budzimy się rano z radością, że oto mamy przed sobą nowy dzień i nagle w TV wieczorne wiadomości, w oknie księżyc wielki i jasny albo jego skąpy kawałek ostro odcinający się na tle granatowego nieba.

A przecież wczoraj był maj! Wszyscy rzuciliśmy się namiętnie w planowanie wypoczynkowego szaleństwa, bo przecież przed nami całe lato! Caluteńkie lato! Zielone, pachnące, ze słoneczkiem leniwie spacerującym po błękitnym nieboskłonie, parafrazując poetę, którym każdy z nas bywa, zwłaszcza latem.

No wiec byliśmy, wypoczęliśmy, zapomnieliśmy, opaliliśmy się i… wróciliśmy do codzienności, mam wrażenie, że z ulgą, z jaką wraca się zawsze do własnego domu. A u jego progu czekał na nas liliowy wrzesień.

Wrześniowe popołudnie. Leśna droga, asfaltowa, pokiereszowana nieco, bo którejś tam kategorii, lecz często używana, co wyraźnie widać gołym okiem i kołysaniem samochodowych amortyzatorów, prowadzi nas na ogrodzieniecką Krępę.

Wysypujemy się z nadjeżdżających samochodów, jak nie przymierzając rodzime jabłuszka, które latoś obrodziły i na które stracili apetyt nasi wschodni sąsiedzi. Robi się gwarno, swojsko. Stoły zapełniają się różnego autoramentu jadłem. Są sałatki, pomidorki, ogóreczki, marynowane grzybki, papryczka i to co najważniejsze, czyli gary z ziemniaczkami przygotowanymi do prażenia.

Liczę garnki raz, dwa... sześć. W porządku, wystarczy. Suche gałęzie strzelają iskrami z rozpalonego ogniska, główni pieczeniarze – o Boże! Jacy pieczeniarze! Główni paleniskowi? Ogniskowi? Pilnujący, by zawartość kociołków nadawała się do konsumpcji, wędzą się w kłębach dymu.

Słoneczko przygląda nam się ciekawie, ogrzewając przy okazji nasze plecki, błyskają flesze aparatów fotograficznych, dwóch akordeonistów wyciąga instrumenty i rozpoczyna koncert. Wtóruje im gitara i płynie pieśń, i niesie się echem, i niknie w wierzchołkach drzew. Są nawet śpiewniki, bo sympatyczni Sympatycy nie odwalają chałtury, jest więc rytm, takt i … wreszcie cudowny aromat „dochodzących” w kociołkach ziemniaków.

Nic się nie spaliło, przypieczone były tyle ile trzeba, wystarczyło dla wszystkich. Po spożyciu przybyło nam sił i do śpiewu, i do tańca. I „ szła dzieweczka do laseczka”, bo jakże by inaczej. I „gdybym miał gitarę…” I „ tam na błoniu…” I ciepło rąk, serdeczność słów i radość z bycia razem.
Że co? Że w termosie nie było herbaty? Ale skąd! Słońce świadkiem! To prawda, że troszkę mu się przysnęło i osunęło się lekko, i zbyt wcześnie przesłoniły go wierzchołki drzew. Ale to przecież jego wrześniowy uśmiech, zmęczony letnią swawolą.

Żal było się rozstawać, ale las nagle pociemniał, chłodny zapach ziemi mieszał się z dymem popiołów. Czas wracać. Jutro będzie nowy dzień.

Z pozdrowieniami
jeszcze wrześniowa
Wanda Drożdżowska

 

   

Wycieczka na fermę strusią

Wpisany przez Pola Burzyńska piątek, 14 listopada 2014 15:49

Członkowie Towarzystwa Sympatyków Kromołowa odbyli pieszą wycieczkę z przewodnikiem turystycznym Jarosławem Wesołowskim. Trasa wiodła z Kromołowa przez Bzów, Podzamcze – Górę Birów do Kiełkowic, gdzie zwiedzano fermę strusi i degustowano jajecznicę ze strusiego jaja. Słoneczny dzień 10 września 2014 r. sprzyjał miłej atmosferze, a bystre oko naszego fotografa znalazło źródłełko, nad którym rozpostarła się interesująca roślinka prawdopodobnie “warzucha polska”. Zdjęcia wykonał Stefan Walęga.

 

   

Nowy nabytek OSP Kromołów – hełmy dla strażaków

Wpisany przez Paweł Kwapisz wtorek, 11 listopada 2014 19:23

11 listopada – Narodowe Święto Niepodległości. Święto jakże radosne. Tę radość podkreślił w sposób szczególny Adam Pałucha, były Komendant Powiatowy Policji w Zawierciu – rodowity kromołowianin. Podczas spotkania z naszymi strażakami ochotnikami, przekazał im gratulacje z okazji 105. rocznicy istnienia jednostki oraz… osiem profesjonalnych hełmów. W trakcie miłej dyskusji strażacy pokazali Adamowi Pałusze godło narodowe, które jest pod ich pieczą, a pochodzi z lat trzydziestych ubiegłego wieku. Świętujmy radośnie – to naprawdę wspaniałe święto!

   

Wieczór Niepodległości

Wpisany przez Mariusz Golenia poniedziałek, 10 listopada 2014 23:38

Kolejny już wieczór upamiętniający Dzień Niepodległości odbył się w miniony piątek w Pałacyku nad Wartą. Coroczne spotkanie Kół Gospodyń Wiejskich połączone ze śpiewaniem pieśni patriotycznych w przed dzień obchodów Święta Niepodległości na stałe wpisało się w kalendarz naszej dzielnicy, której historia jest ściśle związana z wydarzeniami sprzed lat. Kromołów na stałe wpisał się w historię walki o niepodległość Polski o czym świadczą słowa: "...W czasie zaborów świątynia stała się ostoją patriotyzmu i narodowych wartości, a sam Kromołów ze względu na bliskość pruskiej granicy stał się miejscem przerzutu broni i ludzi w czasie powstania listopadowego. Proboszczem w owym okresie był ks. kan. Izydor Widulski. Także podczas powstania styczniowego, inny znany z patriotyzmu kapłan ks. Wincenty Bocheński dodawał otuchy i podtrzymywał walczących o wolność. Także w chwili, gdy po 123 latach niewoli nadszedł czas radości w 1918r. kościół p.w. św. Mikołaja BW był miejscem celebracji wyzwolenia..." Zespół Folklorystyczny „Kromołowianie” gościł swoje Koleżanki i Kolegów z ościennych miejscowości, władze naszego miasta, radnych miejskich i powiatowych z naszej dzielnicy na czele z Przewodniczącym Rady Miejskiej w Zawierciu, posłankę na Sejm RP panią A. Nemś, przedstawicieli UM w Zawierciu, Towarzystwa Sympatyków Kromołowa oraz OSP w Kromołowie i jak zawsze przybyłych mieszkańców naszej dzielnicy. W tym roku jak zakomunikowała po przywitaniu gości pani Maria Syncerz, niestety z powodu komplikacji zdrowotnych nie mógł wystąpić nasz zespół (personalnie liczył podczas wieczoru trzy osoby) i oprawa muzyczna spadła na zespół Folky-Band. Po wykonaniu repertuaru przygotowanych pieśni patriotycznych na scenie zaprezentowały się poszczególne goszczące Koła Gospodyń, a goście przy przygotowanym poczęstunku słuchali żołnierskich melodii. Duża część uczestników wieczoru razem z wykonawcami śpiewała pieśni, przenosząc się w czasy ułańskich szarż i wojennej tułaczki. Kończąc  krótką relację ze spotkania w Pałacyku, pamiętając o poległych bohaterach, żołnierzach, w dniu Święta Niepodległości wywieśmy biało-czerwone flagi w naszych domach na znak solidarności i patriotyzmu narodu Polskiego – naszej Ojczyzny. Taki znak patriotyzmu  lokalnego miał miejsce w ubiegłym roku, kiedy to na muralu dworu Kromołowskiego pojawił się proporzec z herbem Kromołowa, co przedstawia poniższy film, niedawno opublikowany na serwisie YouTube, którego „producentem” jest nasza Szkoła – Gimnazjum nr 6 i Szkoła Podstawowa nr 13.

http://www.youtube.com/watch?v=UIO_cxjvP44

 

   

Z prac Samorządu Mieszkańców Dzielnicy Kromołów - listopad 2014

Wpisany przez Mariusz Golenia piątek, 07 listopada 2014 15:40

Listopadowe spotkanie Samorządu Mieszkańców i dwójki naszych radnych: p. M.Machury i p. J.Sygieta w głównej mierze poświęcone było zbliżającym się wyborom samorządowym i zarazem było wstępnym podsumowaniem mijających czterech lat pracy samorządowej Rady Miejskiej w Zawierciu i obecnych władz miasta. Inwestycje, które zostały w tym czasie wykonane w dzielnicy zapewne są Państwu wszystkim dobrze znane i widoczne każdego dnia. Duża część inwestycji wynikała z potrzeb społecznych zgłaszanych przez mieszkańców, które zostały wypunktowane i konsekwentnie realizowane. I nawiązując do „przedwyborczej gorączki” z mieszkańcami należy rozmawiać codziennie i spotykać się każdego dnia a nie tylko przy okazji zbliżających się wyborów…  

Według oceny uczestników spotkania były to dobre lata i powinna nastąpić kontynuacja już zaplanowanych inwestycji i pomysłów jakie zrodziły się podczas co miesięcznych spotkań. Czy tak będzie, zależy już tylko od Państwa i od wyborów jakich mieszkańcy dokonają.

Kontynuując wątek inwestycji, w chwili obecnej trwa procedura przetargowa na wykonanie terenów rekreacyjnych wraz z odkryciem drugiego źródła rzeki Warty. Trwa wybór wykonawcy spośród  firm, które złożyły oferty. Czekamy na oficjalną informację z UM, o czym Państwa nie zwłocznie poinformujemy. Podobnie wygląda sprawa prac nad przyszłorocznym budżetem miasta. Projekt budżetu już jest i propozycje w nim zawarte, ale konkretne i wiążące decyzje ma podjąć już nowy Prezydent Miasta i nowy skład Rady Miejskiej. Między czasie doczekaliśmy się poprawy skweru przy Kapliczce św. Jana Nepomucena, który całkowicie zmienił swój wygląd. Koncepcja, którą zaproponował nowy wykonawca podoba się mieszkańcom. Z oceną takową „spotkali się” radni: pani M.Machura i pan J.Sygiet i członkowie Samorządu Mieszkańców. Rozstrzygnięto również kwestię dzierżawy przejścia pomiędzy ulicami Siewierską a Niemcewicza. UM w Zawierciu rozwiązał umowę dzierżawy i przejście będzie funkcjonowało jak do tej pory.

Na zakończenie „relacji z listopada”, zapraszam mieszkańców do wzięcia udziału w wyborach samorządowych, a poniżej przedstawiam prace jakie zostały wykonane w dzielnicy i jakie zgłoszono do UM w Zawierciu:

  • Poprawiono nawierzchnię ul. Bema – końcowego nie utwardzonego odcinka
  • Trwa wymiana oświetlenia ulicznego na oświetlenie ledowe
  • Wykonano barierki zabezpieczające na ul. Jurajskiej - GDDKiA
  • Poprawiono pobocza na ul. Zagonowej w kierunku Pomrożyc
  • Dostawiono dwie ławki na placu zabaw
  • Trwa wymiana rurociągu wody od Osiedla Bloków w kierunku ul. Łośnickiej
  • Wykonywane są częściowe nakładki na drodze krajowej DK-78 na ulicy Siewierskiej - GDDKiA
  • Zgłoszono poprawę zapadającego się chodnika na ul. Żelaznej

  

   

Strona 84 z 120

<< pierwsza < poprzednia 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 następna > ostatnia >>
joomla template