Kromołów
TRADYCYJNE JESIENNE PRAŻONKI TSK
Wpisany przez Mariusz Golenia niedziela, 08 października 2023 14:13
Tradycyjnie w jesiennym czasie TSK zorganizowało prażonki – według tradycyjnych regionalnych przepisów. Każdy z sześciu garnków przygotowywany był przez inny zespół. Każdy garnek to inny smak, inne proporcje, inny gatunek ziemniaków. A do tego domowe przetwory: kiszone ogórki, papryki, sałatki. Całość kulinariów plus piękna słoneczna pogoda oraz gitara i akordeon sprawiły, że czwartkowe popołudnie pod wiatą drewnianą na terenach rekreacyjnych było bardzo udane, radosne i wesołe. Ze śpiewem i humorem. Do tego przyniesione przez pana Adama Pałuchę śpiewniki wymuszały różnorodny repertuar: od piosenek biesiadnych, harcerskich do patriotycznych, tanecznych. I tak aż do wieczora. Akompaniament był w rękach pani Basi Pędzik oraz Wiesława Dyczko. A nadzór nad ogniskiem pełnił pan Aleksander Bąba z panem Stefanem Walęgą i Wojtkiem Wesołowskim. Nie zabrakło również anegdot, wspomnień i kawałów w których brylował Bogdan Radkowski. Cała ponad trzydziesto osobowa grupa seniorów z naszej dzielnicy zapowiedziała kolejne spotkanie w szybkim czasie. Tym razem na tradycyjnych kiełbaskach na ogniu, na patyku. W tym celu też po uzgodnieniu z OSiR Zawiercie panowie z TSK wykonali krąg ogniskowy. Po dwóch latach obostrzeń, zakazów kolejne bardzo fajne i potrzebne spotkania seniorów „zrzeszonych” w TSK nabierają tempa. I jak najbardziej są potrzebne. Tak spędzany czas zapewne dla całego grona jest bardzo udany i nie zapomniany. A najważniejszy jest uśmiech i dobry humor i oczekiwanie na następne spotkanie w doborowym towarzystwie. A podczas takich eventów przychodzą nowe pomysły. Wytyczane są nowe cele.
KOŚCIÓŁ ŚW. MIKOŁAJA - ZABYTEK Z DOFINANSOWANIEM NR 2
Wpisany przez Mariusz Golenia czwartek, 05 października 2023 17:52
W ramach drugiego naboru do Rządowego Programu Odbudowy Zabytków RPOZ ponownie dofinansowanie na kontynuowanie prac konserwatorskich (elewacyjnych) otrzymał kościół pw. św. Mikołaja BW. Jeden z najstarszych zabytków powiatu. Podobnie jak w pierwszym naborze nasz zabytek mógł liczyć również na wsparcie pani poseł Danuty Nowickiej, za co w imieniu nas wszystkich dziękuję. Drugie dofinansowanie to kwota 429 500 zł. Bardzo cieszy taka wiadomość, gdyż wykonanie całej renowacji konserwatorskiej elewacji kościoła to spora kwota i mozolne oraz długie prace. Ważny jest też fakt, że w tych pracach jak zawsze ks. proboszcz Krzysztof Fidura może liczyć również na wsparcie parafian – mieszkańców, przedsiębiorców. Ponownie, szeroko rozumiana współpraca przynosi wymierne efekty, tym razem w postaci środków finansowych. Ale to ich zabezpieczenie pozwoli wyłonić firmę i wykonać prace. A prace miejmy nadzieję ruszą już wkrótce jak pozwolą administracyjne procedury a także pogoda.
BUDYNEK BYŁEGO URZĘDU GMINY
Wpisany przez Mariusz Golenia wtorek, 03 października 2023 17:16
Dla wszystkich znających Kromołów – Rynek – charakterystycznym obiektem jest budynek byłego Urzędu Gminy. Inni będą pamiętać go jako administracyjne biura PGRu – Państwowych Gospodarstw Rolnych. Potem Agencji Restrukturyzacji Skarbu Państwa/Agencja Rolna Skarbu Państwa. Z charakterystyczną wieżą stalową z tyłu budynku. Dla wielu to budynek Poczty Polskiej. A jeszcze inni kojarzyć będą ten budynek z Posterunkiem Policji. Od kilku lat Gmina Zawiercie ogłaszała na ten budynek przetarg – na jego sprzedaż. I w tym roku znaleźli się nabywcy. Jednocześnie z kupnem został rozburzony budynek obok, który miał już nakaz rozbiórki od wielu lat i groził zawaleniem, co mogłoby się równać z uszkodzeniem budynku „przyklejonego” czyli budynku byłej gminy. Ostatnie prace jakie były w budynku wykonane to prace na dachu, dekarskie. Nowi właściciele mają zapewne na niego pomysł. Najważniejsze że nie będzie kolejne lata stał opuszczony i niszczał. Już doprowadzono do budynku sieć gazową i czas na kolejne prace.
BOCIAN STEFAN
Wpisany przez Mariusz Golenia poniedziałek, 02 października 2023 18:50
Bocian Stefan – bo tak dzieci ze szkoły nazwały bociana - od kilkunastu dni zagościł w naszej dzielnicy. W ciągu dnia czas spędza na terenach rekreacyjnych a wieczorem nocuje na kamienicy przy ul. Żelaznej. Bocian Stefan jest nie lada atrakcją. Spokojnie spaceruje przy drugim źródle rzeki Warty. Pozuje do zdjęć. Jest przyjazny. I dokarmiany… niestety nie są to dobry symptomy, ponieważ duża część bocianów odleciała już do Afryki. W tym roku miały w Polsce bardzo dobre warunki. Dużo pożywienia. I młode bociany szybko nabrały sił do długich lotów. Niestety kromołowski bociek Stefan, jest prawdopodobnie z późnego miotu i według specjalisty (na podstawie zdjęcia) może mieć problem z jednym ze skrzydeł i nie będzie mógł pokonać w tym roku tak dużej odległości jaka dzieli Polskę i kontynent afrykański. Taką opinię wydało Leśne Pogotowie z Mikołowa, z którym ma kontakt pani nauczycielka Patrycja Przewłocka. Bociek cały czas jest monitorowany przez służby miejskie – Straż Miejską, PUK, RUIM. Zobaczymy czy zbierze się na odlot. Czy będzie musiał być odłowiony do leśnego pogotowia. Na razie pogoda sprzyjaj niespodziewanemu gościowi. Ale służby miejskie apelują o nie dokarmianie Stefana.
Z ostatnie chwili - bocian po interwencji UM w Zawierciu został odłowiony, przebadany i przetransportowany do ośrodka rehabilitacji dzikich zwierząt... na czas zimy będzie to najlepsze miejsce dla "klekota"
MISJA KRZYŻE - SYMBOLICZNE ZAKOŃCZENIE
Wpisany przez Mariusz Golenia sobota, 30 września 2023 19:42
Od kilku lat pan Aleksander Bąba poświęcił swój czas na renowację okolicznych przydrożnych krzyży. Dla jednych Krzyż będzie symbolem wiary, ukrzyżowania Chrystusa, grobu. Dla drugich drogowskazem wytyczającym ówczesne drogi, szlaki, granice wsi. Tak jak dzisiaj czynią mapy, GPS-y. Dla trzecich krzyże są symbolem naszej kultury, dziedzictwa narodowego, pokoleń praojców, tradycji, obyczajów czy początkiem Państwa Polskiego. Praktycznie każdy odnowiony krzyż przez pana Aleksandra ma swoją indywidualną historię. W pracach nad ponad dwudziestoma nowymi metalowymi krzyżami, nad ich renowacją, odrestaurowaniem figur (pasyjek), wykonaniem otoczenia (kostki, wykoszeń, karczowań) swój udział miało wielu przedsiębiorców, mieszkańców, życzliwych osób nawet spoza naszej parafii. Oczywiście największą pracę i zarazem nakłady poniósł sam pomysłodawca – człowiek z pasją – pan Aleksander.
Ostatnie poświęcenie Krzyża, miało miejsce w dniu 14 września 2023 r. - symbolicznie w Święto Podwyższenia Krzyża Świętego. A był to krzyż przy Sadzonkach. Przy ul. Karlińskiej. Na styku Kromołowa i Karlina. Krzyż o wyjątkowej symbolice i z zachowaną oryginalną sentencją (modlitwą, przesłaniem) nieznanego autora. W tym miejscu pisała się tragiczna historia II wojny światowej na Kromołowskich ziemiach. Krzyż stał na granicy Generalnej Guberni i III Rzeszy. Wyznaczał granicę. Jak wspominał jeden z mieszkańców, będący w tym dniu pod krzyżem, pan Ryszard Skipirzepa, jest on też mogiłą żołnierzy. Tą granicę, pagórek musieli pokonywać mieszkańcy Kromołowa chcący przedostać się np. na rynek do Pilicy. Aby tam móc coś sprzedać, kupić jedzenie, odzienie. Aby rodzina mogła przeżyć czas wojny, lata okupacji niemieckich nazistów. Takowe „prześlizgiwanie się za wzniesienie” groziło rozstrzelaniem. Na miejscu. A jeszcze większe ryzyko niosło za sobą przeprowadzanie lub przewożenie przez ową granicę mieszkańców narodowości Żydowskiej, którym mieszkańcy Kromołowa, Polacy pomagali. Wiele zapewne takich historii część Państwa słyszała w swoich domach. Z opowiadań dziadków, ojców. Dzisiejsze odrestaurowane krzyże zapewne przetrwają wiele lat. Myślę, że na nawet do XXII w. Czy wtedy ich historia, tajemnica sprawi, że kolejne pokolenie będzie stało na ich straży. Aby dalej były w tych miejscach? To już zależy od nas samych i przyszłych pokoleń. Krzyże są wykonane bardzo porządnie, dokładnie, precyzyjnie. Z elementów grubo-profilowanych, ocynkowanych, omalowanych proszkowo. Prace były bardzo żmudne i czasochłonne. Wszystkie informacje w temacie każdego z krzyży są spisane i zdeponowane w archiwum plebanii, u ks. Proboszcza – ku potomnym. W tym miejscu bardzo dziękuję w imieniu pana Aleksandra Bąby wszystkim osobom, przedsiębiorcom, firmom, które włączyły się i wsparły prace związane z renowacją. Wszystkim tym, którzy w ciągu ostatnich kilku lat podeszli życzliwie do długoterminowego „projektu” pana Aleksandra. Jest to kolejny przykład pokoleniowej współpracy mieszkańców dz. Kromołów. Efekt sami Państwo mogą ocenić, przejeżdżając, mijając okoliczne przydrożne krzyż. Misja zakończona…
p.s. zapewne przez jesienne wieczory pan Aleksander spisze całą historię swoich prac i będziemy mogli o nich poczytać na portalu społeczności Kromołowa - www.kromolow.com.pl
JANY - JANKI - JAŚKI KROMOŁOWSKIE
Wpisany przez Mariusz Golenia sobota, 09 września 2023 17:19
Parę lat temu nasunął mi się pomysł ulokowania w dz. Kromołów postaci, figur – potocznie nazwanych Jaśkami Kromołowskimi – tzn. w nawiązaniu do anegdot o nas - postaci - osób mających w swojej nazwie, przydomku – imię JAN… i do przydomków jakimi określane są ościenne miejscowości. Na przykład: Kromołów – Jaśki, Kroczyce – Jacki, Ogrodzieniec – Kocury, Bzów – Źróbki. A także potocznie używanych, w sumie w niedalekich czasach, przydomków osób zamieszkujące naszą miejscowość, np. Pipiśka, Corno Mania, Zygmunt Cudok, Władek Górol, Stasicek, Elegant, Tada Warszawa… Idea postaci/figurek, zapożyczona z Wrocławia, od wrocławskich krasnali. Rozmawiając w tym temacie z przedstawicielami miasta Wrocław, z dzielnicowymi środowiskami społecznymi była kwestia ich wyglądu, umiejscowienia, materiału z jakiego mają być wykonane. Przeprowadzone wyceny odlewów, form trochę zmroziły plany, potem covid… ale pomysł cały czas był w obiegu. I nabrał rozpędu po wykonaniu rzeźby rycerza przez pana Włodzimierza Seweryna. Lokalnego rzeźbiarza, który na wstępne zapytanie, czy wykona takowe postacie z drewna, odpowiedział pozytywnie. Podpowiedział parę rozwiązań i czekał na szkice postaci. Jak wspominałem ideę zaczerpnąłem z Wrocławia, po wycieczce do miasta nad Odrą. Gdzie początki krasnali były burzliwe, ale wszystko dobre, co się dobrze kończy… (mała historia krasnali poniżej). I tak krasnale zaczęły wyrastać we Wrocławiu, jak grzyby po deszczu. Gdyż każdy może takowego krasnala ufundować i postawić w określonym miejscu i nanieść go na mapę, docelowo aplikację. I tak też można zrobić w naszej dzielnicy. Jeżeli ktoś z Państwa ma pomysł, chęć sfinansowania takowej postaci mającej w swoim imieniu, nazwie, przydomku, pseudonimie, itd. – imię JAN – to zachęcam do kontaktu ze mną lub Włodzimierzem Czechem – Przewodniczącym Samorządu. Kwestie lokalizacji na terenach gminnych (informacja do UM). Wszelkie kwestie wykonania byłyby do omówienia z panem Włodzimierzem Sewerynem. Każda postać będzie miała też swój opis na mapie: nazwę, fundatora (wedle życzenia). Może też mieć nazwę na małej bocznej tabliczce, na cokole postaci. Oczywiście może zrodzi się jeszcze inny pomysł na postacie, niekoniecznie zawierające imię JAN, ale mające np. wspólną historię z Kromołowem. Pierwsze trzy postacie są książkowe, bajkowe, filmowe. A są nimi: Janek Wędrowniczek u źródła rzeki Warty przy Kapliczce św. Jana Nepomucena – Janko Muzykant przy studni na Rynku – oraz Jancio Wodnik na terenach rekreacyjnych, u ujścia drugiego źródła. Były brane też pod uwagę postacie: króla Jana Kazimierza (odpoczywał w Kromołowskim Dworze), króla Jana III Sobieskiego (przechodził przez Kromołów idąc na Wiedeń), Karola Wojtyły (JPII), św. Jana Nepomucena, Jana Fryderyka Zacherta (przemysłowiec sukienniczy, ob. m. Kromołów), Jana Firleja (marszałek wielki koronny), Jana Bonera (burgrabia pochowany w Kromołowie), Jana Kiepury (śpiewak operowy), ks. Jana Twardowskiego (poeta). Jak widać jest trochę postaci – JANów (Jaśków). Zapewne z naszej strony będą jeszcze czynione starania, aby takie nowe postacie pojawiały się, nanoszone były na mapę, aplikację, stronę www.kromolow.com.pl… aby ich przybywało.
Na zakończenie chciałbym podziękować wykonawcy pierwszych trzech postaci Jaśków Kromołowskich – rzeźbiarzowi Włodzimierzowi Sewerynowi. Za pomoc w montażu dziękuję Włodkowi Czechowi i Robertowi Pałka. A przede wszystkim dziękuję prywatnym osobom, przedsiębiorcom za pomoc przy sfinansowaniu pomysłu… jaka będzie jego dalsza przyszłość, jak zawsze pokaże najbliższy czas… ale może małymi krokami do celu…
"Wrocław ma to do siebie, że nigdy się nie nudzi. Jeśli wybieracie się tam z dziećmi, z pewnością zainteresują je krasnale, które wyglądają niemal z każdego zakątka. Jest ich już prawie 400 i ciągle pojawiają się nowe. Stąd zresztą wzięła się nazwa Miasto Krasnali – ale skąd te figurki wzięły się w Stolicy Dolnego Śląska?
Wrocławskie krasnale – wersja dla małych dzieci
Wersja dla maluchów brzmi trochę nieprawdopodobnie, ale w końcu lubią one bajki. Dawno, dawno temu po modrych falach Odry przypłynął do miasta Chochlik Odrzański. Straszny to był łobuz – rozwiązywał sznurówki, wsypywał sól do cukierniczek, ogólnie mówiąc – wszyscy mieli dość jego psikusów! Mieszkańcy Wrocławia próbowali go złapać, ale nikomu się to nie udało. Poprosili więc o pomoc krasnale.
Początkowo wydawało się, że chochlik jest sprytniejszy – krasnala Pracza wrzucił do rzeki, a Więziennika zamknął w celi. Jednak pod przywództwem krasnala Życzliwka stworzenia wyrzuciły złośliwca z miasta, a w nagrodę otrzymały część Wrocławia, nazywając ją Wielkim Podziemnym Światem Krasnali. To dlatego wyglądają z każdego zakątka, rozglądając się, czy Chochlik Odrzański znów nie nadciąga. W razie problemów będą bronić wrocławian do upadłego.
Wrocławskie krasnale – wersja dla dzieci starszych
Starszym dzieciom można już opowiedzieć trochę więcej o historii Polski – a tym samym prawdziwą historię wrocławskich skrzatów. Zaczęło się od tego, że w latach 80. XX wieku działał we Wrocławiu antykomunistyczny ruch o nazwie Pomarańczowa Alternatywa. Kiedy władze PRL wydały nakaz, by zamalować antykomunistyczne napisy, które pojawiały się na murach, w odpowiedzi na to na plamach farby pojawiały się pomarańczowe krasnoludki. Ich autorem był Waldemar „Major” Fydrych. Wśród mieszkańców Wrocławia stworzonka wzbudzały sporo pozytywnych emocji.
Chociaż na kilka lat o nich zapomniano, już w 2005 r. przy ul. Świdnickiej – tam, gdzie odbywało się najwięcej happeningów Pomarańczowej Alternatywy – stanął Papa Krasnal. Wyzwanie stworzenia kolejnych rzeźb podjął absolwent Akademii Sztuk Pięknych, Tomasz Moczek, i już wkrótce nad Odrą stanął krasnal Pracz, Szermierz przy Uniwersytecie Wrocławskim, krasnal Rzeźnik czy Syzyfki. Od tej pory rzeźbiarz jest nazywany Ojcem Wrocławskich Krasnali.
A potem krasnale rozmnożyły się jak grzyby po deszczu – tym bardziej, że aby je postawić, nie trzeba zgody np. z Urzędu Miasta. Wystarczy tylko znaleźć rzeźbiarza, który stworzy wymyśloną przez was postać i zgłosić krasnala do oficjalnej bazy. Większość z nich nawiązuje nazwą albo atrybutem do miejsca, przy którym stoją. Na przykład Aquaparku strzegą Chlapibrzuch i Moczypięta, a przy Narodowym Forum Muzyki gra orkiestra złożona z 20 krasnali.
Wrocławskie krasnale dla wszystkich
Nowe figurki potrafią pojawić się z okazji świąt czy różnych projektów – krasnoludki stały się nieodłącznym symbolem Wrocławia. We wrześniu organizowany jest nawet Międzynarodowy Festiwal Krasnoludków. Warto śledzić oficjalny portal miasta – od czasu do czasu pojawia się tam informacja o Krasnalowej Grze Miejskiej. Zabawa trwa kilka dni, każdy uczestnik wygrywa, a ile przy tym nauczy się o historii Wrocławia i naogląda niezwykłych zaułków miasta, tego nikt mu nie odbierze.
Szlakiem wrocławskich skrzatów mogą wybrać się zarówno dzieci, jak i dorośli. Mapę znajdziecie w Informacji Turystycznej, możecie się też wspomóc aplikacją na telefon lub oficjalną stroną krasnali. W przewodnikach i na stronie znajdziecie dokładny opis i historię każdej figurki. Bądźcie przy tym uważni – jak na mały ludek przystało, potrafią się dobrze schować. Czasem powitają was na progu hotelu, innym razem wejdą na parapet, na drzewo, na latarnię albo skryją się za rogiem kamienicy.
Może się zdarzyć, że krasnala nie będzie w jakimś miejscu – być może właśnie trafił do renowacji. Rozejrzyjcie się jednak dokładnie – może niedaleko czeka na was jego przyjaciel.
Być we Wrocławiu i nie zrobić sobie zdjęcia z krasnalami to jak być w Paryżu i nie zrobić fotografii u stóp Wieży Eiffla. A to, czy do rodzinnego zdjęcia wybierzecie Papę Krasnala, Wieśka Partnerskiego, strażaków, motocyklistę, klucznika, programistę z laptopem czy też Jaska zwanego Gościnkiem (tuż przy Hotelu Jasek Premium), zależy wyłącznie od was."
JARMARK KROMOŁOWSKI 2023 - ZAWIERCIAŃSKIE SMAKI
Wpisany przez Mariusz Golenia piątek, 25 sierpnia 2023 11:05
Na koniec wakacji zaproszenie na
JARMARK KROMOŁOWSKI
ZAWIERCIAŃSKIE SMAKI
FESTIWAL KUCHNI REGIONALNEJ
sobota - 2 września 2023 roku
godz. 14:00 - 22:00
Więcej artykułów…
Strona 5 z 120
<< pierwsza < poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 następna > ostatnia >>